Sędzia: K. Friend | ||
LEYTON ORIENT | 1-1 | ARSENAL |
Tehoue 88’ | Rosicky 53’ |
Można wygrać z FC Barceloną, a kilka dni później zremisować z przeciętnym trzecioligowcem? Można, bo właśnie tak postąpił Arsenal Londyn.
Pierwsze minuty relacji telewizyjnej ze stadionu Leyton Orient wprowadziły mnie w dość sentymentalny nastrój. Po pierwsze Matchroom stadium w Londynie to klasyczny obiekt angielski, przypominający mniejsze Highbury, z którego Arsenal wyniósł się ponad 4 sezony temu. Dodatkowo, ulokowany jest on jakby w środku blokowiska, co pozwala wielu fanom z okien i z balkonów śledzić mecze swojego ukochanego zespołu. Przypomniało mi to czasy, gdy miałem 9,10 lat i oglądałem mecze Legii z trybuny centralnego kortu tenisowego. Tak naprawdę widziałem tylko 1/3 boiska, ale i tak emocje były wielkie.
Z niechęcią przechodzę do analizy piłkarskiej meczu. Widowisko z niego było żadne. Nie sądziłem, że kiedykolwiek zapiszę te słowa, ale najlepszy na boisku był Nicklas Bendtner. Jako jedyny starał się kończyć akcje strzałami, wychodzić na pozycję i grać 1 na 1. Może wreszcie jakieś oznaki talentu, o których tak często wspominał Arsene Wenger. Nie miałbym ku temu nic przeciwko.
Większość piłkarzy zawiodła na całej linii. Niestety, ale muszę popastwić się nad kilkoma z nich. Marouane Chamack zaliczył prawdopodobnie najgorszy mecz w karierze. Szczerze mówiąc, dawno nie widziałem tak żenującego występu jakiegokolwiek napastnika. Rozumiem, że ktoś może być w słabszej formie, ale ten gość nie walczył, nie biegał – nie robił nic. Zawsze miałem go za walczaka, a tu taki zawód. Każde jego dotknięcie piłki kończyło się stratą lub odegraniem do tyłu, a strzał jaki oddał w 100% sytuacji z pierwszej połowy był śmiechu warty. Miał parokrotnie szansę na dojście do główki po dobrych dośrodkowaniach Gibbsa, ale zupełnie nie walczył o pozycję. Żenada, kompromitacja i wstyd panie Chamack… Mam nadzieję, że to Pan przeczytasz i weźmiesz sobie do serca:)
Co do pozostałych nieszczęśników, to nie było wiele lepiej. Denilson potrafi podawać tylko do tyłu i wszerz, a o pojęciu ‘kreatywność’ chyba nigdy nie słyszał. Song w roli nieco bardziej ofensywnego pomocnika też zupełnie sobie nie radził. Choć Rosicky strzelił pierwszą bramkę od roku, to z zadań środkowego pomocnika nie wywiązał się rzetelnie, a jego strzały z dystansu biją rekordy niedokładności już od przynajmniej 2 sezonów. Wreszcie Squillaci i Gibbs nie odkupili swoich win z ostatnich występów. Gibbs dobrze wspomaga skrzydłowych i niewątpliwie jest niezły technicznie, ale głównym zadaniem obrońcy jest SKUTECZNA GRA W OBRONIE. Tego młody Anglik wyraźnie nie rozumie i po raz kolejny zawinił przy straconej bramce. Almunia też nie pomógł, puszczając strzał pod brzuchem. Almunia i refleks to po prostu antonimy.
Paradoksalnie, najlepszym defensorem był debiutant Ignasi Miquel. Kapitan zespołu rezerw grał bez tremy i kompletnie nie było widać różnicy w doświadczeniu między nim, a 11 lat starszym Squillacim. Przyzwoicie grał też Arshavin, wyraźnie odbudowujący swoją formę w ostatnim czasie.
Jak Wenger słusznie zauważył, od grudnia niemal cały czas gramy co 3 dni. Widać piłkarzom to nie przeszkadza, bo sumiennie zapracowali na remis z trzecioligowcem, co zgodnie z przepisami FA CUP oznacza powtórzenie meczu. Wiadomo też, kto czeka na nas jeśli jakimś cudem uporamy się z Leyton Orient na the Emirates - Manchester United na wyjeździe!
Oceny piłkarzy Arsenalu:
Piłkarz | Nota: | Uzasadnienie: |
Almunia | 4/10 | Nie miał wiele pracy, a przy golu popełnił duży błąd. Jak zwykle… |
Sagna | 6,5/10 | Solidny jak zwykle. |
Micquel | 6/10 | Debiut całkiem udany. Popełnił błąd przy straconej bramce, ale ogólnie widać materiał na ciekawego, świetnego technicznie, środkowego obrońcę. |
Squillaci | 3,5/10 | Raz przypadkowo zablokował twarzą bardzo groźny strzał. I na tyle z dobrych interwencji. Może trochę przesadzam, ale tak doświadczony i ograny obrońca powinien dominować na tle 3-ligowców, co absolutnie nie miało miejsca. |
Gibbs | 4/10 | Niezły z przodu, słabiutki z tyłu. Standard. |
Song | 3,5/10 | Kompletnie nieudany występ. |
Denilson | 4/10 | Ani razu nie podjął ryzyka zagrania trudniejszej piłki niż do najbliższego kolegi... |
Rosicky | 6/10 | Strzelił pierwszą bramkę od roku. Nie kreował kolegom sytuacji. |
Bendtner | 7/10 | Mało strat, dużo niezłych rajdów i asysta. |
Chamack | 2/10 | Kompromitacja, żenada i wstyd panie Chamack. Chociaż serce do gry pan pokaż następnym razem. |
Arshavin | 6,5/10 | Niezłe rajdy i podania. Forma powoli wraca. |
- | ||
- | ||
- |
0 komentarze:
Prześlij komentarz