Newcastle vs. Arsenal 4-4, totalny blamaż Kanonierów...

5 lut 2011

Sędzia: Phil Dowd
NEWCASTLE
4-4
ARSENAL
Barton 62'(p), 80'(p)             Best 75’         Tiote 87’

Walcott 1’     Djourou 3’        Van Persie 10’, 26’

Kompletnie nie wiem jak mam zacząć. Jestem rozczarowany, zdruzgotany i niesamowicie wkur*****. Nie rozumiem, jak piłkarze Arsenalu i jego trener mogli mi tak zdruzgotać późne popołudnie. Jak można było dać rywalowi powrócić z 4-0 na 4-4?! Premier Tusk powiedział, po meczu Polska-Austria na Euro 2008, że miał ochotę zabić sędziego, ja teraz mam ochotę zabić każdego, włączając kilku piłkarzy Arsenalu. Może skupię się na Newcastle, będzie łatwiej o jakieś sensowne zdanie. Sroki dokonały dziś rzeczy bez precedensu w Premier League, bo nikt wcześniej nie odrobił cztero-bramkowej straty w meczu ligi angielskiej. Chwała im za to, ale nie stałoby się tak gdyby nie żenująca postawa Arsenalu Londyn. Kanonierzy, po fantastycznej pierwszej połowie, po której układałem sobie już w głowie słowa pochwały dla poszczególnych graczy, wszystko to spieprzyli (to najdelikatniejsze określenie jakiego mogę użyć) w drugiej połowie. W takim wypadku nie warto nawet pisać o pierwszych 45min, bo nie mają one żadnego znaczenia. 

Wszystko co złe zaczęło się od kontuzji wyśmienitego Djourou i wejścia żenująco beznadziejnego Squillaciego. Niedługo potem, Abou Diaby dostał czerwień za brutalne odepchnięcie Joeya Bartona. Początkowo miałem go usprawiedliwiać, bo Barton to cham nad chamami i nie jedną nogę już w życiu złamał swoimi chamskimi wślizgami, a Abou Diaby doznał już kiedyś okropnej kontuzji kostki po starciu z rywalem. W tym momencie jednak nie chce mi się go usprawiedliwiać. Później były 4 bramki dla Newcastle… Dwie z nich z karnych, których moim zdaniem nie było! Gwoli sprawiedliwości Sroki zdobyły też prawidłową bramkę, której tragiczny sędzia, jakim jest Phil Dowd, nie uznał. Wojtek na pewno przy żadnej nie zawinił, a nawet uchronił Kanonierów od jeszcze większego blamażu, jeśli to w ogóle możliwe. Podzielę się jeszcze spostrzeżeniami o 2 piłkarzach. Sebastien Squillaci jest tragicznie słaby. To on w największej mierze odpowiada za tą porażkę (technicznie remis). Nie wygrał żadnej główki, ustawiał się tragicznie i jest żółwiem szybkości. Kolejna fatalna zmiana Wengera, tylko tym razem niewymuszona, to Rosicky. Miał pomóc Clichiemy w bronieniu lewej flanki, a spartaczył wszystko do czego się dotknął i podarował Srokom mnóstwo rzutów wolnych w pobliżu pola karnego Kanonierów. Wiem, że pomocnik nie musi być wybitny w obronie, ale w Premiership trzeba umieć przeszkadzać rywalom w prowadzeniu akcji i być twardym! Nie chcę mi się już dalej pastwić, ale Arsenal zburzył wszystko co ostatnio zbudował. Taki występ to nie tylko strata 2 punktów, ale również wielka trauma… 

Piłkarz
Nota:
Uzasadnienie:
Szczęsny
8/10
Kilka doskonałych interwencji, przy bramkach bez szans
Sagna
5/10
Nie radził sobie z Gutierrezem
Koscielny
3/10
Źle drygował obroną, wybitnie głupio dał sędziemu jakąś podstawę do podyktowania 1 karnego, słaby w powietrzy
Djourou (do 49’)
7/10
Strzelił bramkę i solidny w obronie. Nie brał udziału w kompromitacji.
Clichy
4/10
Zawinił przy 2 bramce.
Diaby (czerw.)
3/10
Dostał czerwień i osłabił zespół, co było pewnie główną przyczyną blamażu
Wilshere
6/10
Walczył, ale nic to nie dało
Fabregas
5/10
Kapitan musi umieć reagować w takich sytuacjach, Cesc zrobił dziś za mało
Walcott (do 77’)
6/10
Bramka i 2 asysty i co z tego?
Van Persie
6/10
Aktywny i walczący, strzelił 2 bramki, ale ciężko któremukolwiek uczestnikowi pośmiewiska w 2 połowie dać wysoką notę
Arshavin (do 71’)
5/10
Ciągle w przeciętnej formie.
Squillaci(od 49’)
0/10
Występ poniżej krytyki
Rosicky (od 71’)
2/10
Spartaczył wszystko czego się dotknął
Eboue (od 77’)
5/10
Nie pomógł.













Typowana 11: Wytypowałem dobrze wszystkich graczy, którzy wyszli w pierwszej 11, ale co z tego?




2 komentarze:

Unknown pisze...

Po pierwszej połowie myślałem, że Arsenal rozniesie Newcastle, ale w drugiej zaważyła czerwona kartka. Nie jest jednak tak źle bo Man Utd po tej kolejce +0 pkt, a Arsenal +1 pkt :)

Michal pisze...

Tym bardziej to boli, przynajmniej mnie, że można było łatwo odrobić aż 3pkt. Najbardziej się boję, że to strasznie mentalnie piłkarzy podłamie... Oby dziś Chelsea nie wygrała.

Prześlij komentarz

Followers